11 największych mistyfikacji w historii, obalonych przez naukowców

Pin
Send
Share
Send

W słowach Foxa Muldera z X-Files: "Chcę wierzyć". Nawet niektórzy znani sceptycy w swoich sercach mają nadzieję, że w naszym świecie jest coś paranormalnego, które wykracza poza nudną rutynę. Nic dziwnego, że wszystkie rodzaje naukowych mistyfikacji łatwo znajdują zwolenników, którzy potrafią tłumić głos rozsądku w obliczu społeczności naukowej. My w KnowAll.rf przedstawiamy 11 historii, które po raz kolejny pokazują, jak łatwo jest przekonać ludzi do wszystkiego.

"Kamienie leżące" Beringer

W 1725 roku studenci Wydziału Nauk Przyrodniczych na Uniwersytecie w Würzburgu przynieśli swojemu profesorowi Johannowi Beringerowi dziwne znalezisko - ponad 2000 kamieni usianych hebrajskimi inskrypcjami, wizerunkami obiektów astronomicznych, ptaków, pająków i kopulujących żab.

Niektóre z tak zwanych "leżących kamieni"

Beringer był przekonany, że to były relikty epoki przedpotopowej i że te kamienie były dziełem Boga. Poświęcił całą książkę swojej idei, ale zaraz po jej opublikowaniu uczniowie przynieśli mu ostatni kamień z porysowanym imieniem Beringera. Okazało się, że w ten sposób naukowcy postanowili zemścić się na swoich kolegach, zmęczonych jego arogancją.

Perpetuum mobile

Poszukiwanie silnika, który może pracować wiecznie bez paliwa i mechanicznego oddziaływania, trwa już od kilku stuleci i do tej pory nie udało się. Na początku XIX wieku w amerykańskim mieście Filadelfia pojawił się pewien Charles Redheffer. Osiedlił się w domu na obrzeżach i zaproponował każdemu, by spojrzał na swój wynalazek - perpetuum mobile. Plotka szybko rozeszła się po mieście, a Redheffer złożył wniosek o grant, by jeszcze bardziej poprawić swój personel i uzyskać dużo pieniędzy od zwykłych obywateli.

Scheme perpetual engine Redheffera

Komisja ekspercka nie podejrzewałaby o podstęp, gdyby nie nastoletni syn jednego z jej członków - Nathan Sellers. Po pierwsze zwrócił uwagę na nierównomierną prędkość ruchu mechanizmu, co świadczy o tym, że silnik napędzany był energią zewnętrzną. W końcu oszust został ujawniony. Okazało się, że stary człowiek siedział na zamkniętym strychu i obracał rączką urządzenia. Redhefferu musiał uciekać.

Wielki księżyc sprzedać

Tytuł ten otrzymał serię sześciu materiałów dziennikarskich opublikowanych w brytyjskiej gazecie "The Sun" w sierpniu 1835 roku.Zakłada się, że ich autorem był redaktor publikacji Richard Adams Locke. Pierwszy artykuł opisał odkrycie dokonane przez wielkiego astronoma Johna Herschela z super-teleskopu o powiększeniach 42 000 razy. Wynalazek pozwolił mu rozważyć cywilizację na Księżycu i humanoidów zamieszkujących satelitę Ziemi z nietoperzowymi skrzydłami.

Ludzie z Księżyca w opinii autora serii notatek "Słońce"

Mistyfikacja została ujawniona przez rywali z New York Herald. Redaktor zażądał od "The Sun" oryginałów prac naukowych Herschel, których oczywiście nie mogli dostarczyć. Ale "Słońce" zyskało znaczną korzyść z oszustwa - każdego dnia sprzedano około 20 tysięcy egzemplarzy tabloidu.

Gigant z Cardiff

W mieście Cardiff znaleziono trzy metrową, skamieniałą postać ludzką, wykopaną przez pracowników w 1896 roku. Przedsiębiorczy właściciel natychmiast zaczął pobierać opłaty za oglądanie ciekawości, a lokalni chrześcijanie ochoczo bronili jego autentyczności.

Teraz gigant Cardiff jest przechowywany w Muzeum Farmerów w Nowym Jorku.

Oczywiście olbrzym okazał się umiejętnym podróbką. A więc miejscowy popularyzator ateizmu, George Hull postanowił zagrać na bardzo pobożnym urzędniku miejskim, który wierzył, że nasza planeta była niegdyś zamieszkana przez gigantów, jak mówi Biblia.

Człowiek z Piltdown

W 1912 r. Prawnik Charles Dawson, który był zwolennikiem archeologii, przedstawił Muzeum Brytyjskie "brakujące ogniwo" między człowiekiem a małpą, które rzekomo odkrył w piaskowym kamieniołomie w Piltdown, skamieniałej czaszce. Niektórzy antropolodzy zauważyli niespójności w budowie czaszki, ale ogólnie społeczność naukowa przyjęła to z radością.

Czaszka i rekonstrukcja człowieka z Piltdown

Dopiero w 1949 r. Naukowcy przeprowadzili analizę materii kostnej i odkryli, że czaszka została sztucznie starzona. Co więcej, górna część czaszki należała do anatomicznie nowoczesnego człowieka, a szczęka Dawsona zapożyczyła się od orangutana.

Wróżki z Cottingley

To opowieść o tym, jak dwóch kuzynów oszukuje Wielką Brytanię fantazją i aparatem. Wiosną 1917 roku, 17-letnia Elsie i 10-letni Franciszek, oboje wychowani w brytyjskim folklorze, powiedzieli rodzicom, że przez całe dni bawili się z wróżkami za wiejskim potokiem. Oczywiście, w to nie uwierzyli. Młodsza z sióstr błagała o aparat fotograficzny od swojego ojca, a po godzinie wrócili z "dowodami". Na jednym z opracowanych filmów Elsie została schwytana obok bajkowego stworzenia.

Pierwsze zdjęcie "Cottingly fairies"

Niestety matka Elsie lubiła spirytyzm i nie wątpiła w prawdziwość zdjęć. Od niej, poprzez strony trzecie, Arthur Conan Doyle, autor książek o Sherlocku Holmesie i zwolenniku spirytyzmu, dowiedział się o tajemniczych fotografiach. Poprosił dziewczyny, by zrobiły jeszcze trzy zdjęcia z wróżkami i wysłały je do badania, które potwierdziły, że na zdjęciu nie ma śladów zewnętrznej ingerencji, wróżki są prawdziwe.

Ryciny wycięto z kolekcji bajek

I tylko w 1978 roku iluzjonista James Randy zauważył, że postacie wróżek - rzeźbione ilustracje z książki dla dzieci "Księga darów dla księżniczki Marii", powiększyły zdjęcia i zobaczyły sznurki przyczepione do figurek.

Kryształowa czaszka

W 1927 roku, podczas wyprawy do Ameryki Południowej, archeolog Frederick Albert Mitchell-Hedger odkrył czaszkę, którą umiejętnie wyrzeźbiono z jednego kawałka kryształu. Już w XXI wieku antropolog z Smithsonian National Museum of Natural History, Jane McLaren Walsh, udowodnił, że znaleziska Hedgera zostały wykonane pod koniec XIX wieku przez niemieckich jubilerów.

Kryształowa czaszka również okazała się mistyfikacją

Potwór z Loch Ness

Ta słynna fotografia potwora z Loch Ness została zabrana w 1933 r. Przez londyńskiego lekarza R. Kennetha Wilsona.Rama wywołała poruszenie wśród kryptozoologów i uczyniła z Loch Ness miejsce pielgrzymek dla miłośników tajemnic z całego świata. Jednak 60 lat później dwoje przyjaciół autora zdjęcia przyznało się do mistyfikacji. Mimo to teoria jest nadal powszechna, że ​​plezjozaur żyje w jeziorze, gadzie gadów, wymarły ponad 65 milionów lat temu, ukrywając się w krasowym lejku.

Najbardziej znane zdjęcie potwora z Loch Ness okazało się fałszywe

Wojna światów

30 października 1938 r. Stacja radiowa CBS wraz z artystami Teatru Merkurego postanowiła wystawić dzieło HG Wellsa pt. War of the Worlds. Przedstawienie rozpoczęło się bez ostrzeżenia: przerwanie występu orkiestry, spiker poinformował o wieściach o ataku Marsjan na Ziemi, opisując szczegółowo marsjańskie statki kosmiczne.

Inscenizacja "War of the Worlds" w CBS

Około 6 milionów osób słuchało tego występu, a około 20% zapomniało o zbliżającym się Halloween i wzięło udział w grze aktorów dla prawdziwych wiadomości. Najgorsze były mieszkańcy miasteczka Concreto - w punkcie kulminacyjnym lokalna elektrownia została wyłączona, a wszyscy byli pewni, że to dzieło nowoprzybyłych. Zaufanie Amerykanów do radia zostało podważone tak bardzo, że kiedy Japończycy zbombardowali Pearl Harbor, wielu uznało tragiczne wieści za kolejną kaczkę.

Otwieranie obcych (1947)

W 1995 r. Brytyjczyk Ray Santilli poinformował, że otrzymał od byłego pułkownika tajną wojskową kasetę wideo o kosmicie, który wylądował w bazie Roswell w 1947 r. Z autopsją.

Film z autopsji obcego szybko się ujawnił

Wiarygodność filmu została natychmiast zakwestionowana przez społeczność naukową. Jednak Santelli nie przyznał się do oszustwa do 2006 roku, a do wszystkich zarzutów mistyfikacji (w szczególności, że jego film był nowoczesny) odpowiedział, że oryginalny film został poważnie uszkodzony, więc zagrał go na projektorze i nagrał go w innej kamerze wideo.

Plemię Tassadai

Największy skandal etnograficzny w historii miał miejsce w 1971 roku. Następnie seria publikacji o odkryciu reliktowego plemienia Tasadai na filipińskiej wyspie Minados, składającego się z 26 osób i całkowicie odciętego od cywilizowanego świata, przetoczyła się przez największe światowe czasopisma naukowe. Członkowie społeczności, o których doniesiono w materiałach, żyją w jaskiniach zgodnie z prawami prymitywnego komunizmu, przetrwają przez gromadzenie się, noszą przepaski na biodrach i nie wiedzą, czym jest agresja.

"Prymitywne" plemię Tassadai

Linia naukowców, którzy chcieli zobaczyć prehistoryczne plemię na własne oczy, była ogromna, ale prezydent Filipin, pod groźbą śmierci, zabronił naukowcom przybywania na terytorium Tassadai bez jego wiedzy.Ale kiedy w 1986 r. Kraj obalił władzę, grupa naukowców ze Szwajcarii zdecydowała się znieść zakaz. Co ich zaskoczyło, gdy zamiast dzikich w skórach zobaczyli całkiem nowoczesnych Filipińczyków w dżinsach i koszulkach.
Przy okazji, na stronie zamieszczyvse.ru możesz sprawdzić się pod kątem predyspozycji do wiary w niezweryfikowane fakty i mity.
Subskrybuj nasz kanał w Yandex

Pin
Send
Share
Send

Obejrzyj wideo: Największe kłamstwo XXI wiek [Enigma] (Kwiecień 2024).